środa, 27 marca 2013

3 dzień diety

Dzisiaj kaloryczność moich potraw nadal była w normie. Cały dzień jakoś tak normalnie mi zleciał, bez jakiś szczególnych dolegliwości oprócz bólu brzucha. To nic, da się to przetrwać =)
Mój bilans wygląda tak:
Śniadanie: Mleko 120 kcal
Lunch: Jajecznica 100 kcal
Dodatkowo: 100 kcal
---------------------------
Razem: 220 kcal (+100 kcal)

Dodatkowe 100 kcal jest po to jakbym zechciała coś jeszcze zjeśc na kolację, ponieważ jestem strasznie głodna. Wyjątkowo mam dzisiaj dla Was tylko jedną thinspiracje, ale mam nadzieję, że sie na mnie za to nie obrazicie.
Trzymajcie się cieplutko i bardzo chudziutko. Paa!!!


wtorek, 26 marca 2013

2 dzień diety

Mija dzisiaj drugi dzień diety... W tym tygodniu jeden dzień będzie taki luźny, ogółem będę jadła to co chcę. Będzie to niedziela, czyli wyczekiwana Wielkanoc. W poniedziałek postaram się spiąć, chociaż wiem, że i tak nie do końca mi to wyjdzie... Dzisiejszy bilans wypada całkiem nieźle. II śniadanie zjadłam ok. 14:30-15:00, więc od śniadania minęło ok. 8 godz. To całkiem sporo muszę przyznać. A oto dzisiejszy bilans:

Śniadanie: Parówki 250 kcal
Lunch: Truskawki (200g) 60kcal
Obiad: Rosół 80 kcal
-----------------------
Razem: 390 kcal

Ogólnie to przez cały dzień zjadłam tylko to i dwa kubki herbaty jako picie, którego kaloryczności nie liczę, a nawet gdybym liczyła to wczoraj o wiele więcej kalorii bym ,,zjadła''. Mam dzisiaj jeszcze dla Was porcję thinspiracji, a oprócz tego to tyle. A i pamiętajcie:
Trzymajcie się cieplutko i chudziutko!






poniedziałek, 25 marca 2013

1 dzień diety...

Od dzisiaj biorę się poważnie w garść i zaczynam dietę. Dzisiaj juz jestem strasznie zmęczona, więc od razu napiszę Wam mój dosyć dobry bilans =)
Śniadanie: Parówki 250 kcal
Obiad: 1/4 filetu z kurczaka bez panierki ok. 90 kcal
Dodatkowo: ok. 50-100 kcal (?)
------------------------------------
Razem: 360-460 kcal

Jak możecie zauważyć zeszłam dzisiaj poniżej 500 kcal. Sądzę, że było to ponad 500 kcal, ale przez ponad 1h grałam w gry sportowe (aktywnie) na X-boxie 360. Grałam z moją przyjaciółką Gabą, więc sporo miałyśmy przy tym radości =) Może jeszcze dzisiaj poćwiczę , ale to się jeszcze zobaczy... Na koniec kilka thinspiracji.




P.S.
Trzymajcie się cieplutko i chudziutko. Pa!!!