niedziela, 28 kwietnia 2013

Nabroiłam!

Hejo!
Oj, ale nabroiłam. Długo mnie nie było, a dieta leży... Ale jutro się to zmieni, hehe =) Zaczynam nową ,,dietkę'',a ponieważ jeszcze dzisiaj nie chcę zapeszać, napiszę o niej jutro.
Mam jednak dla Was pewną nowinkę. Co powiecie na zrobienie takiego ,,eksperymentu''. Codziennie w komentarzach piszecie swój bilans. Chcę, ab wyglądał tak:

  1. Bilans żywieniowy (co zjadłyście i czy jesteście z tego zadowolone).
  2. Ćwiczenia
  3. Coś dla mnie (czyli co miłego dla siebie zrobiłyście np. zrobiłyście sobie peeling, poszłyście na zakupy, zrobiłyście sobie długą kąpiel itp.)
No to jak? Kto się zgłasza?
Zapraszam na bloga z thispiracjami:

Trzymajcie się cieplutko i chudziutko! Buzi =)

wtorek, 9 kwietnia 2013

16 dzień diety...+coś ekstra

Siema, siemeczka!
Dzisiaj u mnie jakoś tak średnio poszło. Oto bilans:
Godzina * Danie/Potrawa               * Kalorie
*************************************************
06:30 * Jajka gotowane               * 150
11:00 * Belvita x2                       * 100
14:30 * Brokuły                          *40
18:30 * Obiado-kolacja                *----
---------------------------------------------------------------
Razem: 290 kcal + Obiadokolacja/ zamierzone: 700 kcal (-410 kcal) + obiadokolacja

Zaraz idę ćwiczyć...


Coś ekstra
Jako coś ekstra mam dla Was kilka informacji o sobie. Dzisiaj powiem Wam np., że moją pasją jest muzyka. Od piątego roku życia gram na jakimś instrumencie. Najpierw był to keyboard, pianino, fortepian - później skrzypce. Skrzypce są aż do teraz. Gram już od czterech lat i jest to wbrew pozorom przyjemne. Trzeba dużo ćwiczyć, ale efekty pracy są powalające =)


Trzymajcie się cieplutko i chudziutko! Buziaki laseczki!!!

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

15 dzień diety...

Siemka!
Jak idzie Wasza dieta? U mnie pierwszy dzień Soutch Beach i idzie mi świetnie. Oto mój dzisiejszy bilansik:

Godzina * Danie/Potrawa          * Kalorie
*************************************************
06:30 * Twaróg chudy                * 130
11:30 * Jogurt 0%                      * 100
17:00 * Kurczak 1/2                    * 150
20:00 * Mozzarella+pomidorki       * 65+10
---------------------------------------------------------------
Razem: 425 kcal / zamierzone: 800 kcal (-375 kcal)

Do tego zrobiłam zestaw ćwiczeń z Ewą Chodakowską. Endorfiny rozsadzają mnie, więc jestem na maxa 

naładowana pozytywną energią. Uśmiech aż sam pokazuje mi się na twarzy =)
Zapraszam na bloga z thispiracjami:

Trzymajcie się cieplutko i chudziutko! Paa!

niedziela, 7 kwietnia 2013

13-14 dzień diety...

Hejka laseczki!
Jak tam? U mnie w miarę ok., ponieważ jestem strasznie ,,najarana'' jutrzejszą dietą. Kupiłam chudy twaróg, brokuły, jogurty naturalne 0% itp. W mojej diecie nie można mi jeść owoców, ani żadnych cukrów, ale nie wiem czy tak wytrzymam. Na jutro do szkoły biorę wodę, jednak jeżeli będę czuła się po jakimś czasie osłabiona zamiast wody będę piła Kubusie Play'e. Mój jadłospis na jutro wygląda tak:

Godzina *  Danie/Potrawa                *   Kalorie
*************************************************
06:30     *  Jajko na twardo x2            *   150
11:30     *  Jogurt 0%                          *   100
17:30     *  Kurczak  1/2                      *  150
20:00     *  Jogurt 0%                          *   100
---------------------------------------------------------------
Razem: 500 kcal / zamierzone: 800 kcal (-300 kcal)

Mam nadzieję, że to i tylko to. Kurczaka zjem pół piersi smażonej bez panierki =)
Jutro muszę mieć zapisany na kartce w dzienniku jadłospis, aby nic nie poprzekręcać. Jak już powiedziałam: KONIEC z głodówkami. One tylko niszczą metabolizm. Jeżeli na tej diecie uda mi się schudnąć to będę mega szczęśliwa. Mam na to ok. 11 tygodni, ponieważ zostało mi 82 dni, czyli 2 miesiące i 21 dni =)
Jak obiecałam założyłam bloga z thispiracjami. Oto on:

Zapraszam!
Trzymajcie się cieplutko i chudziutko, kotki! Buziaki!!!

piątek, 5 kwietnia 2013

12 dzień diety...

Jak tam?
U mnie strasznie. Moja dieta kończy się 14 dnia, więc jak na dzisiejszy dzień to pozostały mi jeszcze dwa dni. Potem postanawiam wziąć się za siebie i zacząć dietę, która przyspieszy mi metabolizm. Do tego do ćwiczeń A6W muszę dołączyć ćwiczenia z Ewą Chodakowską.
Mój bilans:
Śniadanie: Płatki 150 kcal
Lunch: Sałatka (pół) 130 kcal
Obiad: Zupa pomidorowa  90 kcal
Dodatkowo: 100 kcal
---------------------------------
Razem: 370-470 kcal

No nie jest najgorzej. Zaraz ta dieta się kończy i zaczynam South Beach, ale oczywiście z umiarem. Max. 800 kcal dziennie. Teraz wydaje mi się to dużo, ale się zobaczy. Na dzisiaj to prawie tyle jeszcze tylko thinspiration (sorki, że tylko jedno).


Trzymajcie się cieplutko i chudziutko! Do jutra!

czwartek, 4 kwietnia 2013

11 dzień diety...

Hejka!
Co tam u Was kotki? U mnie wszystko ok., a oto dzisiejszy bilansik:
Śniadanie: Płatki 150 kcal
Lunch: Rosół 80 kcal
Dodatkowo: 200 kcal (obiado-kolacja)
-----------------------------
Razem: 430 kcal

Nie jest najgorzej... Do tego zrobiłam dzisiaj kolejny zestaw ćwiczeń A6W. Było nawet spoko, chociaż strasznie mnie bolał brzuch.
Postanowiłam założyć nowego bloga z thispiration. Będą tam same zdjęcia, ale żadnych opisów ani niczego takiego.

Trzymajcie się cieplutko i chudziutko dziewuchy! Pa!!!

środa, 3 kwietnia 2013

10 dzień diety...

Zaczęłam dzisiaj A6W (Aerobiczna 6 Weidera).
Zaczęłam od 2 dnia, ponieważ w pierwszym było za mało ćwiczeń. Do tego zrobiłam jeszcze dziesięć pompek na drążku,dziesięć podciągnięć na drabinkach + 5 min. biegania na bieżni. Ja mam trochę ułatwione zadanie, ponieważ posiadam salę do ćwiczeń, w której znajduje się bieżnia, drążek, piłka,dwie pary drabinek, materace, rowerek itp. ale z tej sali nic nie będzie jeżeli oczywiście nie zechce mi się ćwiczyć. 
Mój bilans:
Śniadanie: Jajecznica 130 kcal
Lunch: Sałatka (pół) + Drożdżowa bułeczka 110 kcal+150 kcal
Obiad: Kaszanka 100 kcal
-------------------------------------
Razem: 490 kcal

Ogólnie to nie jest najgorzej, ale jutro mam zamiar zjeść mniej. W szkole nie jem lunchu, a jedynie dopiero ok. 16 rosół. Czyli śniadanie 130 kcal+rosół 80 kcal+może coś na kolację. Jeżeli się złamię i zjem drożdżową bułeczkę to będzie krucho, bo nie wiem czy będę mogła jutro ćwiczyć. Zajęcia mam do 16:50, potem o 17:00 ortodontę do ok. 18:30, więc nie sądzę, że przed 19:30 z lekcjami i w ogóle się wyrobię. Oczywiście szczęka i głowa będą mnie bolały jak chol*ra, ale to juz inna sprawa... Mam dla was dzisiaj kolejną porcję thinspirations... A oto one:

Trzymajcie się cieplutko i chudziutko! Buziaczki!!!











wtorek, 2 kwietnia 2013

9 dzień diety...

Dzisiejszy bilans wygląda tak:
Śniadanie: Jajecznica 130 kcal
Lunch: Jajko gotowane na twardo (x2) 180 kcal
Obiad: Banan 100 kcal
----------------------------
Razem: 410 kcal

Nieźle mi dzisiaj poszło. Wypiłam dzisiaj ok. 1,5 litra wody, więc jak na mnie to całkiem sporo =) Do tego 25 min. biegania na bieżni, czyli spalone ok. 100 (?) kcal. Do tego trochę potańczyłam, pobiegałam na dworze z psem. Założyłam dzisiaj konto na slimeo.pl co na pewno mi bardzo pomoże w odchudzaniu.
Z tego co wyliczyłam potrzebuję ok. 900-1000 kcal dziennie, więc sądzę, że te 600-700 kcal będzie zadowalające. Moje BMI jest niskie (15,0-15,2), ale nadal wydaje mi się, że może być mniej...
(Jeżeli coś mi się jeszcze przypomni to dopiszę)
Oto moje postanowienia:
  1. Nie ma głodówek.
  2. Codziennie ćwiczę.
  3. Staram się pić min. 1 litr wody dziennie.
  4. Jem często, ale mało.
  5. Staram się jeść zdrowo.
  6. Pilnuję się.
  7. Piszę bloga.
  8. Nie jem słodyczy.
  9. Przestrzegam diety.
  10. Jem według planu.
Trzymajcie się cieplutko i chudziutko! Pa!!!




poniedziałek, 1 kwietnia 2013

4-8 dzień diety...

Hejka =)
Bardzo Was przepraszam za to, że nie było mnie przez te kilka dni, ale w domu trzeba było robić porządki, a do tego wyjechaliśmy na święta do cioci...
Przez te kilka dni, przez które nie pisałam naprawdę zrozumiałam, jak bardzo potrzebuję tego bloga. Bez niego po prostu nie wiem co jem, nie mam siły do ćwiczeń, diety, odchudzania. Gdy codziennie dodaję zupełnie szczere posty jest mi jakoś tak lżej. Kiedy nie piszę wydaje mi się w głębi serca, że mogę jeść co chcę. Nie ćwiczę i jest mi wszystko obojętne.
Lepiej nie będę pisać o tym co jadłam, ponieważ byłoby to straszne.
Od jutra zaczynam kolejny dzień diety. Oczywiście na blogu pojawi się jutro bilans, który mam nadzieję będzie chociaż w miarę ,,dietetyczny'' =)

Na koniec jak co dzień mam dla Was kilka thispirations, które mam nadzieję Was mobilizują. Dziewczyny, do roboty!
Trzymajcie się cieplutko i chudziutko! Papatki!!!