środa, 3 kwietnia 2013

10 dzień diety...

Zaczęłam dzisiaj A6W (Aerobiczna 6 Weidera).
Zaczęłam od 2 dnia, ponieważ w pierwszym było za mało ćwiczeń. Do tego zrobiłam jeszcze dziesięć pompek na drążku,dziesięć podciągnięć na drabinkach + 5 min. biegania na bieżni. Ja mam trochę ułatwione zadanie, ponieważ posiadam salę do ćwiczeń, w której znajduje się bieżnia, drążek, piłka,dwie pary drabinek, materace, rowerek itp. ale z tej sali nic nie będzie jeżeli oczywiście nie zechce mi się ćwiczyć. 
Mój bilans:
Śniadanie: Jajecznica 130 kcal
Lunch: Sałatka (pół) + Drożdżowa bułeczka 110 kcal+150 kcal
Obiad: Kaszanka 100 kcal
-------------------------------------
Razem: 490 kcal

Ogólnie to nie jest najgorzej, ale jutro mam zamiar zjeść mniej. W szkole nie jem lunchu, a jedynie dopiero ok. 16 rosół. Czyli śniadanie 130 kcal+rosół 80 kcal+może coś na kolację. Jeżeli się złamię i zjem drożdżową bułeczkę to będzie krucho, bo nie wiem czy będę mogła jutro ćwiczyć. Zajęcia mam do 16:50, potem o 17:00 ortodontę do ok. 18:30, więc nie sądzę, że przed 19:30 z lekcjami i w ogóle się wyrobię. Oczywiście szczęka i głowa będą mnie bolały jak chol*ra, ale to juz inna sprawa... Mam dla was dzisiaj kolejną porcję thinspirations... A oto one:

Trzymajcie się cieplutko i chudziutko! Buziaczki!!!











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz